poniedziałek, 17 lutego 2014

Przeznaczenie - czyli, ile trzeba czekać na miłość ?

"Oto jest miłość. Dwoje ludzi spotyka się przypadkiem, a okazuje się, że czekali na siebie całe życie."


Ile ja czekałam na miłość życia ?
17 lat. 
Pewnego dnia postanowiłam z koleżanką iść na spacer. Postanowiłyśmy zapalić, zauważyłyśmy, że mój brat idzie za nami, a żeby nas nie wykablował, uciekłyśmy przez jakieś pole. Kiedy wyszłyśmy na prostą ulicę, to tak sobie szłyśmy. Prosto przed siebie, bez celu. Akurat wyszło tak, że miałyśmy aparat, więc robiłyśmy przy okazji zdjęcia. Gdy tak dreptałyśmy i się wygłupiałyśmy, podjechał samochód. Z początku powiem szczerze, że trochę się wystraszyłam. No, bo dziwne jak na ulicy zatrzymuje się samochód.. Otworzyło się okno i to był ON. Trzech chłopaków zapytało nas o drogę na stację benzynową, oczywiście uprzejmie wytłumaczyłyśmy i szłyśmy dalej. Więc oni ruszyli autem za nami i znów się zatrzymali. Krzysiek zapytał mnie o numer telefonu, a ja patrząc na Niego, podyktowałam Mu ten numer. Czułam jakby mnie zaczarował, jakby wkoło nie istniało nic- tylko MY. Kiedy już dostał numer, odjechali, a ja z Justyną poszłyśmy do domu. Jeszcze w mojej drodze powrotnej napisał do mnie. 
Na początku myślałam, że to jeden z tych, którzy mają swoje "laski" i latają po baletach. Wyglądał na takiego twardziela, który zagadał do mnie, tylko żeby mieć kolejny numer. Szybko jednak przekonałam się, że On jest inny. Powiedziałam Mu, że Justyna czeka na piwo za to, że wyciągnęła mnie tego dnia na dwór. Krzysiek napisał, że oczywiście piwo dla koleżanki będzie, a My napijemy się wina. Niby takie zwykłe, ale jak miło się to czytało.
Nasza znajomość była inna niż wszystkie dotychczasowe. Wielokrotnie się kłóciliśmy, tak naprawdę doszło do tego, że zerwaliśmy kontakt. Jednak po pewnym czasie znów zaczęliśmy rozmawiać. 
Po jakimś czasie spotkaliśmy się, najpierw ze znajomymi. Przy następnym spotkaniach już sami. Miło nam się rozmawiało, ciekawie spędzaliśmy czas i tak wyszło, że zostaliśmy parą. 
Kiedy zrozumiałam, że to przeznaczenie ? 
Przyznam szczerze, że nie myślałam o tym, że nasza znajomość to przeznaczenie. Aż pewnego dnia na języku polskim, pani  profesor opowiedziała historię swojego życia. Mówiła o tym, jak poznała swojego męża. Powiedziała, że to było właśnie przeznaczenie, że oboje znaleźli się w tym samym miejscu, o tym samym czasie. Wtedy zrozumiałam, że ja Krzysiek też jesteśmy sobie przeznaczeni, bo gdyby nie ten spacer, gdyby On wtedy nie jechał tam tą drogą... Boję się pomyśleć co by było gdyby.. Wszystko jest dobrze, spotkaliśmy się i układa się fantastycznie. Jeden moment potrafi zmienić całe życie. 
10 minut po tym zdjęciu Cię poznałam.
10 minut po tym zdjęciu Cię pokochałam.
Życzę Wam wszystkim, abyście też znaleźli swoje przeznaczenie.